Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
215
BLOG

Hossa za oceanem ma się dobrze

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Gospodarka Obserwuj notkę 3

Jak podaje portal stooq.pl:

S&P500 znów najwyżej w historii

Żeby nie było wątpliwości z jaką koniunkturą mamy do czynienia za oceanem, S&P500 (^SPX, Fut: ES.F) wychodzi lekko nad kreskę poprawiając wczorajsze maksimum o 1,26 pkt. Rożnica kosmetyczna, ale wynik idzie w świat i wszyscy wiedzą, że hossa za oceanem ma się dobrze. DAX (^DAX, Fut: FDX.F) nie reaguje w ogóle, a nasz rynek traci cały jeden procent.
==================================================

Wskaźniki giełdowe biją wszelkie historyczne rekordy, a tymczasem w pierwszym kwartale 2014 w USA wystąpiła jednoprocentowa recesja pomimo szeregu oszustw w sposobie liczenia PKB. Prawie 50 milionów Amerykanów żyje z bonów wydawanych przez władze najuboższym. REALNY poziom bezrobocia przekracza 20%. Amerykańska gospodarka się zwija.

Sytuacja jest więc dziwna dla kogoś, kto wierzy w to, że wskaźniki giełdowe mogą być jednocześnie wskaźnikami zdrowia gospodarki. Oczywiście nie są. Wskaźniki giełdowe są jedynie odzwierciedleniem amerykańskiego szaleństwa polegającego na drukowaniu pieniędzy bez pokrycia, które to pieniądze są wtłaczane do banków, a te spekulują nimi na giełdach. I mamy sytuację taką, że te fałszywe pieniądze przynoszą jak najbardziej realne zyski bankierom, bo oni kupują za nie jak najbardziej realne dobra. Ale NIE INWESTUJĄ tych pieniędzy. To znaczy nie udzielają firmom pożyczek na budowę fabryk i ogólnie na inwestycje.

A równocześnie ostatnio widzimy, że wielkie firmy ogłaszają całkiem niezłe zyski i wypłacają zupełnie godne dywidendy swoim akcjonariuszom. Co się więc dzieje? - zapyta ktoś. Jak to możliwe, że jest recesja, nie ma inwestycji, a firmy mają wysokie zyski?

To proste - obcina się koszty! Wielkie firmy MASOWO zwalniają pracowników dzięki czemu mogą wygenerować marżę. Tyle, że jednorazowo - ale w świecie finansów nikogo to nie interesuje, wszyscy żyją dniem dzisiejszym. Liczy się pieniądz TU I TERAZ.

Wzrost bezrobocia, który widać i za oceanem i w Europie doprowadzi do dość szybkiego załamania gospodarki. Niemcy były w Europie ostatnim bastionem zdrowej gospodarki, ale też i u nich zaczynają się problemy. Już wprost się mówi o tym, że Europejski Bank Centralny w celu "ratowania" gospodarki pójdzie w ślady FED i zacznie drukować fałszywe euro.

A potem wszystko szlag trafi definitywnie. I będą jaja!

 

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka