Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
274
BLOG

Eugenika, czyli (femi)nazizm

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Oczywistym jest, że robi się nieprzyjemnie, gdy ktoś stwierdza, że ktoś inny nazywa go nazistą.

Nie da się jednak ukryć, że to właśnie naziści doprowadzili tak popularną w pierwszej połowie XX wieku myśl eugeniczną do największego rozwoju i "oczywistości". Zwyczajnie mówiono, że osoby upośledzone kosztują całą społeczność i należy się ich pozbyć w sposób maksymalnie prosty i skuteczny.

Wiele osób się z tym zgadzało. Uważali, że tak będzie lepiej dla wszystkich - i dla tych biednych kalek, i dla społeczności, bo wówczas to społeczność była najwyższą wartością.

Wielu osobom wydaje się, że eugenika znikła, od czasu gdy skompromitował ją Hitler, ale to nieprawda. Eugenika zmieniła się i dziś zaczęła dotyczyć indywiduów, gdyż zmieniły się priorytety i dziś najważniejszy jest dobrobyt indywidualny, a nie społeczności. Naturalnie więc myśl eugeniczna przeniosła się na teren aborcji, gdyż z jednej strony aborcja ma, w przekonaniu eugeników zapewnić szczęście indywidualne, a z drugiej, jej dodatkową korzyścią jest umożliwienie eliminacji nieszczęścia ludzkiego (przynajmniej jego części), głównie poprzez zabranie na go sprzed oczu.

Eugenika przejawia się więc dziś poprzez upowszechnienie aborcji jako zwyczajnego "zabiegu". Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że tak jak w stosunku do Żydów, których hitlerowcy odczłowieczali, zwolennicy aborcji na życzenie odczłowieczają poczęte dziecko nie zgadzając się na przyznanie, że jest to człowiek.

Eugenika przejawia się dziś również w propagowaniu eutanazji jako metody "skrócenia cierpienia". Wpisuje się to w proces ewolucji myśli eugenicznej - w społeczeństwie, w którym najważniejszy jest dobrobyt jednostki należy walczyć z cierpieniem w każdy sposób, a najlepiej ten najbardziej skuteczni likwidując je całkowicie, jednym wstrzyknięciem.

Czyli nowoczesna eugenika dostosowuje się do potrzeb społeczności i ewoluuje z nimi. Kiedyś w Sparcie zabijano kalekie dzieci, potem w hitlerowskich Niemczech zabijano chorych i Żydów - których przedtem odczłowieczono, następnie w naszych czasach zabija się nienarodzone dzieci i starców...

Za każdym razem jednak mamy do czynienia z działaniami, które koniec końców mają poprawiać funkcjonowanie społeczności - czy poprzez działania skierowane bezpośrednio czy pośrednio, poprzez dobrobyt, czy może lepiej "dobrobyt" jej członków.

Myślę więc, że porównywanie ludzi głoszących prawo do aborcji na życzenie można i należy porównywać do nazistów, i do Spartan oczywiście też. Tyle, że porównywanie do Spartan nie wydaje się obraźliwe, a do nazistów i owszem. A tu nie chodzi nawet o obraźliwość, tylko o całkowicie odmienny sposób myślenia. Niehumanitarny czyli nieludzki. W tym NOWOCZESNYM i kulturowo NASZYM sposobie myślenia.

Czyli w tym sensie zwolennik aborcji na życzenie głosi idee nazistowskie i nic się na to poradzić nie da. Można je nazwać spartańskimi - niech będzie. Są równie nieludzkie.

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo