Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
1500
BLOG

Uzbroić Żyda, czyli garść refleksji o multikulti i konsumentach

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 19

Po przeczytaniu artykułu, który można znaleźć pod adresem http://www.lalibre.be/actu/belgique/la-federation-d-associations-juives-demande-de-permettre-aux-juifs-de-porter-une-arme-54b8f54c3570c2c48ada0c91 nasunęły mi się refleksję, którymi się poniżej podzielę. W artykule jest mowa o tym, że belgijscy Żydzi domagają się prawa do noszenia broni.

Histeria mająca nam wmówić, a właściwie Żydom wmówić, że są jakoś specjalnie prześladowani zatacza coraz szersze kręgi. Obecna jest w wielkim nasileniu we Francji, jak widać obecna jest też i w Belgii. Pretekstem mają być ostatnie wydarzenia, choć jako żywo nie miały one nic wspólnego bezpośrednio z Żydami.

Widok od tyłu dwóch mężczyzn w charakterystycznych dla Żydów strojach jeden z pejsami i w jarmułce, drugi w kapeluszu, obaj ubrani na czarno.

Prawdziwym, o wiele poważniejszym problemem jest co innego - problemem jest to, że coraz wyraźniej w państwach Europy Zachodniej utrwala się podział na różne społeczności. Podział, a co za tym idzie granice. Takie podziały prowadzą nieuchronnie do konfliktów i wiele wskazuje na to, że są one prowokowane właśnie po to. Żydzi, muzułmanie, Turcy, Polacy, Arabowie - wskazywanie i podtrzymywanie tych podziałów pozwala lepiej rządzić na zasadzie "dziel i rządź".

Naszym (nas wszystkich) prawdziwym problemem jest to, że ludzie REALNIE rządzący dzisiaj światem - czyli ci, którzy mają w ręku finanse (bankierzy) oraz wielkie korporacje - chcą nas przerobić na bezmyślną masę jednostek, w której każdego będzie mógł zastąpić każdy, bo nikt nie będzie się odróżniał od nikogo. Masy ludzi bez korzeni, bez właściwości. Masy ludzi, którym odbiera się powoli nawet poczucie przynależności płciowej poprzez wmawianie, że płeć to tylko przesąd.

Co ma do tego broń i skłócanie? Ano to, że jeśli uda się doprowadzić do wzrostu niepokojów, braku poczucia bezpieczeństwa, poczucia zagrożenia ze strony sąsiada, czy każdego mijanego na ulicy człowieka, to łatwo będzie stopniowo odebrać ludziom pozostające jeszcze wolności w imię BEZPIECZEŃSTWA. A masa konsumencka ma mieć tylko jedną wolność - wolność konsumowania.

Zawsze gdy obserwuję te zjawiska skłócania różnych społeczności stwierdzam, że okaleczenie Polski po II Wojnie Światowej, które spowodowało odebranie nam historycznych terenów i przeniesienie milionów ludzi na ziemie, które jako żywo polskie nie były miało tę dobrą stronę, że zamieniło Polskę w państwo jednorodne narodowo. To już oczywiście nie jest ta "prawdziwa, odwieczna Polska", bo ta była ZAWSZE wielonarodowa, wielojęzyczna i wielokulturowa, ale jest to Polska o wiele bezpieczniejsza w dzisiejszych czasach, niż byłaby taka, jak przed II Wojną Światową. W Polsce nie ma obcych społeczności, nie ma grup, które zanim powiedzą, że są Polakami, twierdzą, że są kimś innym. Ci,  którzy mówią, że "najpierw są" KIMŚTAM, a potem obywatelami polskimi czy mieszkańcami Polski jest tak niewielu, że nie stanowią żadnego specjalnego zagrożenia.

Jesteśmy więc, jako państwo, zagrożeni w o wiele mniejszym stopniu niż państwa zachodniej Europy, które ściągnęły do siebie całe populacje ludzi czujących się tam obco i wyraźnie to podkreślających. Choć warto zauważyć, że była przeprowadzona i u nas próba zagrania na różnicach pochodzenia, gdy przez krótki moment kilku lat nagle, jak królik z kapelusza pojawił się i wydawał się bardzo aktywny Ruch Autonomii Śląska. Na szczęście, jak się wydaje, trafił tam, gdzie jego miejsce, czyli na margines i tam zapewne zostanie.

W Polsce nie ma prawdziwych podziałów. Mamy oczywiście powszechny na całym świecie problem ogłupionej przez media masy konsumenckiej, która bardzo wyraźnie tworzy się i u nas, tak jak i w innych miejscach na świecie, ale nie wydaje się, by groziły nam w krótkiej, czy średniej perspektywie jakieś wewnętrzne konflikty. Podziały, które wciąż próbuje się nam wszczepiać nie przyjmują się tak naprawdę i są jedynie doraźne.

Belgijscy Żydzi nie dostaną broni. Ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, że na naszych oczach upada sama idea nowoczesnego, zachodniego państwa, które jest strukturą mającą łączyć we wspólnym celu wszystkich na bazie równości bez względu na pochodzenie, religię czy przynależność narodową, religijną czy rasową. Utrzymanie takiego państwa przez wiele pokoleń udało się chyba tylko na wielką skalę jedynie w Pierwszej Rzeczpospolitej. Ale też tylko dlatego, że istniały jasne granice, które były stanowczo bronione przed presją z zewnątrz. Dziś Zachód obala te granice, bo napływ ludzi chcących korzystać z naszych bogactw jest na rękę wielkim korporacjom między innymi dlatego, że prowadzi do wyraźnego zmniejszenia kosztów siły roboczej poprzez utrzymanie pod ręką armii bezrobotnych! A przy okazji pozwala mieszać ludzi sprytnie grając na niechęciach, nienawiściach, strachu i pogardzie.



 

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo